Hamowanie silnikiem ma kilka podstawowych zalet: podczas hamowania silnikiem dzisiejsze samochody nie zużywają w ogóle paliwa. Hamowanie silnikiem oszczędza paliwo w porównaniu z hamowaniem hamulcem nożnym na luzie; hamowanie silnikiem wspomaga pracę hamulców, dzięki czemu mogą one zachować dłużej sprawność. Stosując technikę
Przy hamowaniu sprzęgło wciska się w końcowej fazie, a na luz wrzuca się po zatrzymaniu pojazdu, a nie w czasie jazdy. Takie są zasady prawidłowej techniki jazdy. Spróbuj ktoś na egzaminie na prawko wrzucać na luz w czasie dojazdu do czerwonego światłą, to się dowie czemu tak nie wolno 😀. Strzały ze sprzęgła i hamowanie
Subaru Impreza 2.0 EJ20 stag300,-szrpanie przy hamowaniu silnikiem-1k-1,8k/min. Subaru Impreza 2.0 EJ20 -125kM Stag 300, Tomasetto AT09 Problem przy dohamowywaniu, lub zwalnianiu bez wciśniętego gazu- np dojazd do świateł i hamowanie silnikiem. Przy 1,8k do 1,2k n/min silnik szarpie, jeśli nie wcisnę sprzęgła szarpanie się wzbudza. Nie
Hamowanie silnikiem to proces odwrotny do napędzania samochodu. Gdy odpuszczamy gaz do komory spalania przestaje być doprowadzane paliwo lub wtryskuje się go na tyle mało, że tłoki muszą być napędzane energią przekazywaną z kół. Tu przy okazji uwidacznia się to, jak wielkie opory generuje cały silniki wraz z ze skrzynią biegów!
Dodatkowym środkiem na wspomaganie hamowania tylko silnikiem i hamulcem ręcznym jest zwiększenie oporów aerodynamicznych. Jeżeli warunki na to pozwolą, można otworzyć przednie drzwi samochodu i siłą (najlepiej nogą) wypchnąć je do pozycji maksymalnego otwarcia a następnie utrzymać je w niej, tak długo, jak to będzie możliwe.
Czysto teoretycznie, prawidłowo przeprowadzone hamowanie silnikiem nie powinno mieć wpływu na żaden z elementów układu napędowego. Jak już wcześniej zauważyliśmy, odwrócona siła, która działa najpierw na koło, później na wał, łańcuch czy zębatkę zdawczą, a następnie kolejno na skrzynię biegów, sprzęgło i silnik jest siłą mniejszą, niż siła momentu obrotowego
. Ekojazda jest coraz bardziej popularnym zagadnieniem pojawiającym się podczas nowych testów na prawo jazdy. W jej specyfikę wchodzi hamowanie silnikiem, które jest obowiązkowe na egzaminie. Na czym ono polega i czemu służy?Hamowanie silnikiem, polega na wytracaniu prędkości poprzez umiejętne redukowanie biegów. Wykorzystuje ono opory, jakie stwarza silnik. Dzięki takiemu działaniu, osiągamy większy moment hamujący silnika, przy wyższych obrotach. Pamiętajmy jednak, że nie jest to łatwy sposób hamowania ? wymaga precyzji i wyczucia. Warto przyswoić nowe zasady, ponieważ dzięki nim, staniemy się nie tylko bezpieczniejsi podczas jazdy, ale i zaoszczędzimy hamowania silnikiem Plusy hamowania silnikiemMinusy z hamowania silnikiemHamowanie silnikiem – schematZdaj swoje prawo jazdy za pierwszym razem Bezpieczeństwo ? podczas hamowania silnikiem nie dochodzi do ryzyka zagotowania się płynu hamulcowego. Ta kwestia jest szczególnie istotna w przypadku jazdy na trudnych terenach. Hamowanie silnikiem wycisza samochód i stabilizuje go, co zapobiega szarpaniu, które często skutkuje – Hamowanie silnikiem oszczędza paliwo w porównaniu z hamowaniem hamulcem nożnym na luzie. Dzięki zapewnionej stabilności pojazdu, tego typu hamowanie wspomaga pracę hamulców, które na dłużej mogą zachować sprawność. Zaoszczędzamy nie tylko benzynę, ale i pieniądze na ewentualną wymianę z hamowania silnikiemWadą hamowania silnikiem z redukcją biegu, jest jednak szybsze zużywanie się sprzęgła. To właśnie ono pozwala na ograniczenie pracy hamulców. W aspekcie wielu korzyści, nieco szybsze zużycie sprzęgła, nie jest jednak znaczącym silnikiem – schematZdjęcie nogi z gazu – samochódzacznie szczególnej uwagi na wskaźnik pracy sprzęgła z redukowanie biegu .Puszczenie sprzęgła bez hamowania aż do momentu całkowitego zatrzymania redukcja biegów może powodować gwałtowne zrywy samochodu i prowadzić do poślizgu. Dlatego istotne są systematyczne ćwiczenia, które także są wdrażane podczas testów na prawo też: jak zdać egzamin na prawo jazdy
Przy tym zadaniu nie ma wielkiej filozofii. Wystarczy, że zdejmiesz nogę z pedału przyspieszenia w trakcie jazdy na dowolnym biegu bez wciskania sprzęgła. Momentalnie poczujesz jak silnik zaczyna wytracać prędkość. Nie należy panikować, mamy dużo czasu na podjęcie właściwych działań podczas egzaminu na prawo jazdy kategorii B. Pamiętaj, że egzaminator ma obowiązek wydawać polecenia z wyprzedzeniem dotyczące kierunku jazdy oraz określonego zadania egzaminacyjnego. Polecenia te nie mogą być sprzeczne z obowiązującymi na drodze zasadami ruchu drogowego. Tak więc nie mogą stwarzać możliwości zagrożenia jego bezpieczeństwa. Po zaliczeniu zadań na placu manewrowym wyjeżdżamy na drogę np. z WORD Poznań i dojeżdżamy do najbliższych (ale także do każdych następnych również) sygnalizacji świetlnych. Wtedy pamiętaj o tym aby najpierw zdjąć nogę z pedału gazu. Bardzo ważna jest ocena odległości, czyli jak daleko jeszcze mamy do tych świateł. Jeżeli rozpędziliśmy nasz pojazd egzaminacyjny do prędkości ok. 40 km/h i jedziemy na trzecim biegu to następnym elementem zadania będzie wybór siły hamowania. Czyli to jak mocno naciśniemy pedał hamulca. Jeżeli zrobimy to w sposób delikatny i płynny, zauważymy wtedy, że nasz pojazd skutecznie zwalnia bez gwałtownego szarpnięcia. Jest to na tyle ważne aby wzbudzić zaufanie egzaminatora podczas egzaminu kategorii B na prawo jazdy. Ostatnim elementem podczas hamowania silnikiem będzie zatrzymanie pojazdu. To tutaj najważniejszy jest moment wciśnięcia sprzęgła. Z jednej strony musisz pamiętać o tym, aby nie wciskać zbyt wcześnie. Z drugiej strony jeżeli będzie to działanie podjęte zbyt późno, wtedy możemy się narazić na zgaśnięcie silnika. Najlepszym rozwiązaniem będzie obserwacja obrotów silnika. Jeżeli wskazówka na obrotomierzu spada do 1000 obr./min. wtedy to już jest ostatni moment aby podtrzymać pracę silnika podczas hamowania. Najczęstsze błędy podczas egzaminu na prawo jazdy kategorii B podczas hamowania silnikiem Rozpoczęcie hamowania od wciśnięcia pedału sprzęgła, czyli rozłączenie silnika podczas jazdy z większą prędkością. Nie mówimy o poruszaniu się w sytuacji zatoru drogowego, gdzie należy cały czas posługiwać się sprzęgłem. Próba wytracania prędkości przy wrzucaniu coraz niższych biegów ale bez ich skutecznego wykorzystania. Przykładem jest redukcja biegów z czwartego na trzeci bez puszczenia sprzęgła, albo chwilowe puszczenie sprzęgła i ponowne zredukowanie do drugiego biegu. Przy nieumiejętnym puszczeniu sprzęgła może doprowadzić do szarpnięcia lub delikatnego poślizgu. Hamowanie bez przewidywania oraz obserwacji w lusterkach innych uczestników ruchu drogowego. To może być powodem stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym a także kolizji.
Witam Szanownych! Nie znalazałem podobnego opisu problemu, więc piszę i proszę o pomoc: chodzi o reakcje auta na hamowanie silnikiem i jazdę na niskich obrotach. Objaw podobny jakby chcieć ruszyć z dwójki - silnik nie jest w stanie dostarczyć tyle siły i można sobie "poskakać" - niektórzy nazywają to kangurami. Generalnie auto szarpie, zamiast płynnie się rozpędzać. U mnie podobna sprawa dzieje się podczas jazdy, gdy np. widząc zmieniające się światło zdejmuję nogę z gazu i na biegu wyhamowuję. Już przy 1,5 tys. obrotów auto zaczyna szarpać i wpadać w kangury. Wcześniej tak się nie działo... Co to może być za feler? Gdzieś znalazłem info, że takie hopki, to może być problem z zawieszeniem. Ale auto mam nie takie stare - jeszcze na gwarancji niecałe 39 000 km. Proszę o pomoc doświadczonych. Pozdrawiam. Dodam jeszcze, że silnik benzyna, niegazowany. Panowie w ASO nie umieją zdiagnozować problemu i chciałbym ich jakoś naprowadzić.
Prawo jazdy, nauka jazdy po nowemu“Od początku roku w życie weszły zmiany w prawie, które całkowicie odmieniły wygląd egzaminu na prawo jazdy w Krakowie. Jak przy każdej takiej zmianie, pojawiło się wiele wątpliwości, pytań i opinii negatywnych o nowej formule. A jak sytuacja wygląda po ponad miesiącu funkcjonowania nowego systemu?“Od początku roku w życie weszły zmiany w prawie, które całkowicie odmieniły wygląd egzaminu na prawo jazdy w Krakowie. Jak przy każdej takiej zmianie, pojawiło się wiele wątpliwości, pytań i opinii negatywnych o nowej formule. A jak sytuacja wygląda po ponad miesiącu funkcjonowania nowego systemu?Okrzepły, ale zaskakującyPrawo jazdy, nauka jazdy “po nowemu” od strony technicznej niezbyt różni się od tego, do czego przyzwyczailiśmy się w krótkim okresie obowiązywania poprzedniego kształtu przepisów. Po dawniejszych rewolucyjnych zmianach w egzaminie teoretycznym na prawo jazdy, zmieniono wygląd i zasady praktyki. Dodano nowe zadania egzaminacyjne z części praktycznej egzaminu na prawo jazdy w odniesieniu do zasad techniki jazdy, właściwej zmiany biegów,- jazda energooszczędna, hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu. Nie każda szkoła jazdy była przygotowana na zmiany, ale my akurat nie mieliśmy z tym problemów. Nasza szkoła jazdy zawsze uczyła kursantów właściwej techniki jazdy co przekładało się na wysoki poziom zdawalności z części praktycznej egzaminu na prawo jazdy. Po miesiącu trwania nowych egzaminów na prawo jazdy doskonale wiemy już, jak nowa formuła działa w praktyce i przygotowujemy kursantów pod kątem zmienionych nie warto czekać?W ostatnich latach zmiany przepisów według których organizowany był kurs prawa jazdy zmieniały się wielokrotnie i tym razem też nie ma gwarancji co do tego, jak długo utrzyma się obecny kształt egzaminu. Warto więc zapisać się na kurs prawa jazdy dopóki nikomu nie przyszło do głowy tworzyć kolejnego projektu ustaw. Jeśli wcześniej istniało ryzyko zaskoczenia nową formą egzaminu, to dziś już go praktycznie nie zawsze aktualna
Hamowanie czym? No właśnie. Z tego co pamiętam, to na kursie przed egzaminem na prawo jazdy uczono mnie, żeby do skrzyżowania dojeżdżać na biegu bezpośrednim. W tamtych czasach najczęściej był to ostatni bieg, czyli 4. Obecnie jest podobnie, oczywiście jeśli chodzi o biegi. „Czwórka” jest przełożeniem bliskim 1. A czego się teraz uczy na kursach? Nie wiem… ale patrząc na nasze drogi dochodzę do wniosku, że uczy się tylko manewrów na placu. Dość narzekania. To jak to jest? Warto hamować biegami czy nie? Zacznę może od przedstawienia kilku przypadków zachowań związanych z hamowaniem. Czy takie heble poradzą sobie z zatrzymaniem auta? Na pewno. Ale nie każdy dysponuje takim układem jak BMW M6. Mam kolegę. Ma na imię Adam. Kilka razy jechałem z kolegą Adamem i zwróciłem uwagę, że zakręty przejeżdża z wciśniętym sprzęgłem nawet, jeśli nie ma „zapiętego” biegu. Jeśli widzi, że na skrzyżowaniu, do którego się zbliża, świeci się czerwone światło, wyrzuca na luz i tak się toczy. Zapytałem dlaczego tak robi. Nie potrafił odpowiedzieć. No tak jeździ i już. Zapytałem, czy wie, że jeśli koła byłyby sprzęgnięte z silnikiem, to na zakręcie mógłby zareagować dodaniem lub ujęciem gazu wpływając tym na zachowanie auta, a podczas dojeżdżania do świateł jego auto paliłoby 0l/100km. Odniosłem wrażenie, że nie zrozumiał ani słowa z tego co powiedziałem. Trochę się przeraziłem. Warto korzystać z możliwości jakie daje nam skrzynia biegów. Niezależnie czy jest to manual czy automat. Drugi mój kolega… Pozostańmy przy imieniu Adam. Adam Drugi „dba” przesadnie o auto. To znaczy w jego mniemaniu tak się dzieje. Rzeczywistość jest trochę inna. Pominiemy kwestie czystości i korozji,a skupimy się na hamowaniu silnikiem. Kolega uważa, że hamowanie silnikiem wpływa na skrócenie życia skrzyni biegów i sprzęgła. Według niego jazda na luzie może i zwiększa zużycie paliwa i obciążenie hamulców, ale taniej jest wymienić tarcze i klocki niż skrzynię biegów i sprzęgło. Trudno się nie zgodzić z takim spojrzeniem na rzeczywistość. Wymiana sprzęgła i skrzyni to faktycznie kosztowna zabawa. Tylko dlaczego mają się zużyć przedwcześnie? Z powodu hamowania silnikiem? Jest i Adam trzeci. Z tym kolegą jeździmy czasem na motocyklu. To znaczy on na swoim, a ja na swoim. Otóż nigdy się nie skupiałem na technice jazdy Adama do czasu, kiedy moją uwagę przykuł sposób w jaki dojeżdżał do skrzyżowania. Otóż wciskał sprzęgło i tak się zatrzymywał. Oczywiście po zatrzymaniu zaczynała się walka ze zbijaniem biegów. Ci, którzy mieli do czynienia z motocyklem wiedzą, że to nierówna walka z materią. Tym, którzy nie mieli, wytłumaczę. Otóż w motocyklu, żeby „wyrzucić” na luz z 5 biegu trzeba przejść przez 4,3,2 i dopiero wtedy mamy luz. Skrzynia motocyklowa działa tak, jak skrzynie sekwencyjne w rajdówkach. Zapytałem Adama dlaczego tak jeździ. Przecież prościej jest jechać cały czas na odpowiednim biegu. Ujęcie gazu, muśnięcie sprzęgła, lekki ruch stopy i już jeden niżej. Adam nie umiał mi wyjaśnić swojej specyficznej techniki jazdy. W coraz większej ilości aut do dyspozycji mamy łopatki pozwalające na zmianę biegów bez odrywania rąk od kierownicy. Jesteście Adamami? Ja nie. Wykorzystuję skrzynie biegów aktywnie. Nie jeżdżę szybko, ale zawsze staram się dobrać przełożenie do prędkości z jaką aktualnie jadę i jeśli hamuję, to redukuje biegi. Po co? Przede wszystkim, żeby mieć możliwość zareagowania. Na co? Na zmieniającą się sytuację na drodze. Jadąc na luzie muszę podnieść obroty silnika i wrzucić bieg. Jeżeli jechałem na piątym biegu 90km/h i wyrzuciłem na luz to chcąc wrzucić trójkę do jakiego poziomu mam zwiększyć obroty silnika? Nie wiem… A skoro nie wiem to istnieje duża szansa, że bieg albo nie będzie chciał wejść albo wejdzie ze zgrzytem. Synchronizatory zapłaczą gorzko nad swym ciężkim losem, a ja zamiast skupiać się na otaczającym mnie ruchu drogowym będę walczył z biegami. Jadąc w zakręcie nie jestem w stanie zareagować na zmianę charakterystyki prowadzenia z podsterownej na nadsterowną. Jednym słowem pojawiają się problemy. Jazda z rozłączonym sprzęgłem obciąża układ sterowania sprzęgłem, a przede wszystkim łożysko oporowe i docisk. No i oczywiście zużycie paliwa jest wyższe. Jeśli puścimy gaz to paliwo nie jest podawane do cylindrów. Na biegu jałowym silnik zużywa od 0,7 do 1,0 litra na godzinę pracy. Widać różnicę? W górę! W górę! W górę! A co z hamowaniem? Jego skuteczność jest mniejsza. Wzrasta obciążenie układu hamulcowego. Nie zdarzyło się wam nigdy jechać w terenie górzystym za kimś, komu dymiło się z kół? No przynajmniej było czuć „zapach” okładzin hamulcowych. Mnie się zdarzyło wiele razy. Czasem nawet porównuję, czy ja jadąc na odpowiednio dobranym biegu muszę tak często korzystać z hamulca zasadniczego jak ten gość przede mną? Okazuje się, że niektóre odcinki można pokonać nie dotykając hamulca. Czy sprzęgło i skrzynia biegów niszczą się z tego powodu? Szczerze mówiąc, to nie słyszałem o takich przypadkach w normalnej jeździe. Obciążenia przy hamowaniu i zmianie biegów w dół, są dużo mniejsze od tych przy przyśpieszaniu. W dół! W dół! W dół! A co na to silnik? Nie protestuje. Hamowanie silnikiem nie wpływa negatywnie na trwałość silnika. Co więcej, w wielu przypadkach hamowanie silnikiem przyczynia się do schłodzenia jednostki napędowej. Poza tym, jeśli mamy na stanie turbosprężarkę to ona również nie narzeka, jeśli nie przepływają przez nią spaliny. Może trochę odsapnąć. Czy hamowanie silnikiem może mieć zły wpływ na trwałość oleju silnikowego? O to zapytałem naszego niezawodnego eksperta: Ze względu na charakterystykę pracy środków smarnych hamowanie silnikiem ma same pozytywne cechy. Należy pamiętać, że największym wyzwaniem dla ochrony mechanizmów jest trwały film olejowy. Film ten znacznie łatwiej jest zerwać przy małej prędkości obrotowej współpracujących elementów i/lub przy dużym ich obciążeniu. Podczas hamowania silnikiem obie cechy współpracy (prędkość i obciążenie) składają się na podwyższenie ochrony. Wyższa prędkość obrotowa silnika to znacznie wyższa wydajność pompy oleju oraz tworzenie trwalszego filmu olejowego przy jednoczesnym bardzo małym obciążeniu mechanicznym współpracujących elementów. Składowe te przyczyniają się do podwyższenia ochrony silnika i jego mniejszego zużycia. Wartym podkreślenia jest też fakt wydajnego chłodzenia silnika. Podczas hamowania silnikiem nie spalamy paliwa (nie dostarczamy energii cieplnej) i jednocześnie wymuszamy duży przepływ oleju i płynu chłodzącego przez układy w których pracują. Poruszane we wcześniejszej części artykułu „zużycie skrzyni biegów” w tym przypadku można pominąć. Obciążenie jakie wywołuje się przy hamowaniu silnikiem jest kilkukrotnie mniejsze, niż w przypadku przyśpieszania. Pamiętajmy, że w skrzyni biegów olej też ma za zadanie tworzyć trwały film olejowy – a znacznie łatwiej jest go uzyskać przy wysokich prędkościach współpracy niż przy niskich, jakie spotykamy np. na biegu jałowym i rozłączonym napędzie lub w przypadku szybkiego ruszania pojazdu. Potwierdzeniem tej teorii jest rozwiązanie konstrukcyjne obecnie bardzo często stosowane w łożyskach docisku sprzęgła. Jeszcze kilkanaście lat temu łożysko zawsze współpracowało z dociskiem tylko w momencie wciśnięcia sprzęgła. Zauważono, że trwałość tego łożyska nie spada w przypadku zespolenia z dociskiem sprzęgła i ciągłej pracy (obracanie się z dociskiem), gdyż większość czasu obraca się bez obciążenia. Dzięki temu trwałość łożyska jest taka sama, a dodatkowo wyeliminowano „wycinanie” sprężyny talerzowej docisku oraz zabieg regulacji luzu pomiędzy łożyskiem a dociskiem sprzęgła. Paweł Mastalerek, dział techniczny Castrol Jak widzicie, warto dopracować technikę jazdy i opanować hamowanie silnikiem. Jeśli jeździcie tak, jak przedstawieni na początku moi koledzy, to warto się tym zająć. Jeśli ja was nie przekonałem to przekona was może to, że zarówno w wyścigach jak i w rajdach jeździ się właśnie w ten sposób. Co więcej, wszystkie skrzynie dwusprzęgłowe mają zawsze zapięty bieg. I między innymi dzięki temu silniki z nimi sprzęgnięte są w stanie legitymować się niskim zużyciem paliwa. Wpis powstał we współpracy z marką Castrol. Dołącz do nas! Newsletter Facebook Instagram YouTube
hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu